Zgłosiła fikcyjną kradzież audi
Do północnopraskiej komendy zgłosiła się Elżbieta K., która zawiadomiła o kradzieży swojego audi wartego prawie 140 tys. złotych. Operacyjni zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu od razu zajęli się ustaleniem sprawcy kradzieży. W trakcie zbierania materiału dowodowego pojawiło się wiele nieścisłości. Okazało się, że policjanci mają do czynienia z tzw. „zgłoszeniówką”.
Policjanci z Pragi Północ zostali zaalarmowani o tym, że zostało skradzione audi. Zgłaszająca poinformowała, że kiedy robiła zakupy na Białołęce, z parkingu został skradziony jej samochód, którego wartość wyceniła na kwotę 140 tys. zł.
Czujni policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu domyślili się, że coś jest nie tak. Przypuszczali, że jest to „zgłoszeniówka”. Od razu analizowali zebrany materiał w tej sprawie, obejrzeli monitoring, rozpytali i przesłuchali świadków. Okazało się, że nie pomylili się. Wyszło na jaw, że Elżbieta K. zaplanowała fikcyjną kradzież audi. W taki sposób kobieta próbowała znaleźć łatwy sposób na wyłudzenie odszkodowania.
Elżbieta K. została zatrzymana. Policjanci przekazali zatrzymaną w ręce prokuratora.
Zebrany materiał w sprawie pozwolił na przedstawienie podejrzanej zarzutów. 47-latka usłyszała w prokuraturze zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań. Kobieta została objęta policyjnym dozorem. "Skradzione" audi zostało odnalezione.
(KSP /mj)