Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Dozory za "złomowanie pojazdów"

Data publikacji 01.08.2013

W ciągu dwudniowych działań wymierzonych w przestępczość samochodową policjanci z Piaseczna zatrzymali czterech mężczyzn, którzy kradli pojazdy z terenu powiatu piaseczyńskiego oraz właścicielkę skupu złomu, w którym je sprzedawali. Wojciech K., Artur G., Piotr M., i Rober K. odpowiedzą za kradzież, natomiast Henryka B. będzie odpowiadać za paserstwo. Wszystkim grozi kara do 5 lat więzienia.

Kryminalni z Piaseczna zajmujący się walką  z przestępczością samochodową wpadli na trop punktu skupu złomu w Warszawie, gdzie mogą być przyprowadzane, przechowywane i demontowane samochody skradzione w Piasecznie i okolicach.

Funkcjonariusze postanowili sprawdzić te informacje. Kiedy weszli na posesję, na której znajduje się skup złomu, ujawnili tam trzy pojazdy: forda, volvo i mercedesa, które jeszcze nie zostały zdemontowane. Po dokładnym sprawdzeniu pojazdów policjanci ustalili, że samochody zostały skradzione między 15 a 29 lipca br. na terenie powiatu piaseczyńskiego.

Jak ustalili funkcjonariusze, skradzione auta do punktu skupu złomu były przywożone na lawecie. Właścicielka skupu za każdy przyprowadzony pojazd płaciła po kilkaset złotych. Policjanci sprawdzili szczegółowo dokumentację prowadzoną przez Henrykę B, właścicielkę skupu złomu. Wynikało z niej, że auta zostały przyprowadzone do złomowania przez te same osoby.

Prowadzone działania oraz ustalenia doprowadziły kryminalnych do Wojciecha K., Artura G., Piotra M, i Roberta K. Już wstępne rozpytanie mężczyzn potwierdziło przypuszczenia policjantów, że mężczyźni wyszukiwali auta, których stan wskazywał na to, że nie są obecnie użytkowane. Wytypowane samochody wywozili lawetą do skupu złomu. Skradli w ten sposób 7 pojazdów.

19-letni Wojciech K., 28-letni Artur G., 26-letni Piotr M. i 23-letni Robert K. usłyszeli po 7 zarzutów kradzieży. Właścicielka skupu złomu, 65-letnia Henryka B., będzie odpowiadała za przestępstwo paserstwa 7 skradzionych samochodów.

Wczoraj, wobec zatrzymanych mężczyzn oraz kobiety prokurator zastosował policyjne dozory. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.

(KSP / mg)
 

Powrót na górę strony