Policjanci oddali hołd tragicznie zmarłemu koledze
Praca w Policji nie tylko związania jest z wystawianiem mandatów, pouczaniem, kontrolowaniem pojazdów czy legitymowaniem osób popełniających przestępstwa czy wykroczenia. To także niebezpieczna praca związana z ochroną praw obywateli zagwarantowanych przez Konstytucję. O tym przekonało się wielu polskich policjantów, którzy wypełnili słowa roty ślubowania do końca. Wstępujący do służby podczas ślubowania wypowiadają słowa „ nawet z narażeniem życia”. Te słowa wypowiadał także w 1992 r. Marek Cekała, który 17 sierpnia 2002r. zginął w pościgu za trzema bandytami. Marka z nami już nie ma, jednak pamięć o nim pozostanie w nas na długo.
Marek Cekała urodził się w 1969 r. Służbę w Policji rozpoczął 1 grudnia 1992 roku na stanowisku policjanta Kompanii Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. To właśnie tego dnia wypowiedział słowa roty ślubowania „ strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia..”. Zapewne, jadąc na oddelegowanie w 2002 roku w najgorszych snach nie przewidywał, że będzie to jego ostatni wyjazd na tzw. „sezon”, że pościg, który podjął za trzema bandytami zakończy się tragicznie. Marek Cekała zginął 17 sierpnia 2002 roku w Mikołajkach postrzelony z broni palnej.
Jaki był Marek, wspomina jego kolega, asp. sztab. Adam Kuczyński Zastępca Dowódcy Kompanii Oddziału Prewencji Policji w Olsztynie.
„ Z Markiem pracowaliśmy w jednym plutonie. Razem byliśmy również w 1997 roku na kursie podoficerskim w Szkole Policji w Słupsku. Pamiętam go jako doświadczonego policjanta, ale przede wszystkim jako dobrego, koleżeńskiego człowieka. Marek zawsze potrafił pomóc, poradzić. Podczas patroli uczył pracy młodszych kolegów. Potrafił pochwalić ale i wylać na głowę kubeł zimnej wody w przypadku, gdy zrobiło się coś źle. Miał zadatki, by osiągnąć wiele w tej firmie. Nikt nie przewidywał, że któregoś dnia nie wróci ze służby. Pamiętamy o Marku i pamiętać będziemy. Jest dla nas wzorem do naśladowania."
O tym, że policjanci garnizonu warmińsko-mazurskiej Policji pamiętają o Marku Cekale świadczy wiele sytuacji. Jedną z nich było złożenie zniczów pod kamieniem upamiętniającym jego tragiczną śmierć. Dokonał tego m.in. jego kolega asp. sztab. Adam Kuczyński oraz nadkom. Zbigniew Kowalski w asyście Kompanii Honorowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
(KWP w Olsztynie / mmw)