Po służbie, wracając do domu, zatrzymał sprawcę rozboju
Nawet do 12 lat pozbawienia wolności może grozić 18-letniemu mężczyźnie podejrzanemu o rozbój z użyciem kija bejsbolowego, który został zatrzymany przez policjanta wracającego po służbie do domu. W samochodzie, którym mężczyzna uciekał, znaleziono skradziony telefon i plecak oraz narzędzie, którym sprawca groził pokrzywdzonemu.
Funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy, będąc już po służbie, usłyszał komunikat o rozboju dokonanym w Świdnicy na młodym 20-letnim mężczyźnie. Sprawca rozboju miał oddalić się z miejsca zdarzenia samochodem marki BMW.
Policjant jadąc z Jaworzyny Śląskiej do Świdnicy zauważył samochód BMW, który z dużą prędkością jechał w stronę Jaworzyny. Funkcjonariusz zawrócił, tracąc na moment pojazd z oczu. W między czasie, mundurowy skontaktował się z patrolem z Jaworzyny Śląskiej, któremu przekazał informacje o poszukiwanym pojeździe. Patrol pojechał w kierunku Żarowa, natomiast policjant kontynuował przeczesywanie terenu miasta.
Na jednej z ulic funkcjonariusz zauważył samochód, który chciał zatrzymać. Kierujący BMW zaczął uciekać, jednak po krótkim pościgu uciekający pojazd zatrzymał się. Policjant podbiegł do auta wyciągając z niego kierowcę, natomiast siedzącej obok pasażerce nakazał pozostanie w pojeździe. Po chwili na miejsce zdarzenia dotarł wezwany patrol. Rysopis sprawcy rozboju ze Świdnicy odpowiadał rysopisowi mężczyzny, który został zatrzymany.
Przy zatrzymanym 18-latku odnaleziono skradziony podczas rozboju telefon komórkowy i plecak. Zabezpieczono też kij bejsbolowy, którym grożono mężczyźnie w Świdnicy. Jak się okazało, zatrzymany mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie wykazało u niego około 0,7 promila alkoholu w organizmie.
Podejrzany trafił do policyjnego aresztu, natomiast pasażerka samochodu BMW została przesłuchana w charakterze świadka. Zatrzymanemu może grozić do 12 lat pozbawienia wolności. W chwili obecnej policjanci wykonują dalsze czynności w tej sprawie.
(KWP we Wrocławiu / ak)