Szczęśliwy finał poszukiwań 6-latka
Dzisiaj rano po całonocnych poszukiwaniach został odnaleziony 6-latek z powiatu ostrowieckiego. Chłopiec wczoraj popołudniu wyszedł z jednej z posesji przez niedomkniętą furtkę. O zaginięciu powiadomiła matka chłopca. 6-latka poszukiwało 150 policjantów. W działaniach brały udział także inne służby oraz okoliczni mieszkańcy. W akcji brał udział także policyjny śmigłowiec z termowizyjną kamerą. Do chłopca doprowadził specjalnie szkolony pies, należący do grupy ratownictwa z Łodzi.
Od wczorajszego popołudnia do dzisiejszego poranka trwały poszukiwania 6-letniego chłopca z powiatu ostrowieckiego. Zgłoszenie o zaginięciu dziecka policjanci otrzymali wczoraj przed godz. 17.00. Jak wynikało z relacji matki, chłopiec wykorzystując chwilową nieuwagę wyszedł z posesji przez niedomkniętą furtkę. Kobieta początkowo sama próbowała odnaleźć syna, jednak nigdzie go nie było. Zaraz po tym o fakcie zostali poinformowani policjanci.
Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia rozpoczęto działania. Chłopca poszukiwało ponad 150 policjantów z różnych jednostek garnizonu, w tym przewodnicy z psami tropiącymi. Na miejsce z Warszawy przyleciał również policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną. Do działań dołączyły także inne służby. Wśród nich byli funkcjonariusze Straży Pożarnej, funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej ze specjalistycznym sprzętem do obserwacji dziennej i nocnej, funkcjonariusze Straży Leśnej, Ratownicy Medyczni, PCK, Harcerze, Stowarzyszenie Cywilnych Zespołów Ratowniczych z psami „Storat” z Rzeszowa oraz Grupa Ratownictwa Specjalistycznego Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa przy Straży Pożarnej z Łodzi. Oprócz służb do poszukiwań włączyli się także okoliczni mieszkańcy. Łącznie 6-latka poszukiwało około 250 osób.
Rodzina zaginionego chłopca została objęta opieką policyjnego psychologa. Działania trwały przez całą noc. Dzisiaj rano płetwonurkowie byli przygotowani do sprawdzenia zbiorników wodnych. Na szczęście nie było już takiej potrzeby. Około godz. 7.00 rano, 6-latek został odnaleziony nad brzegiem rzeki Szewnianka. Po sygnale od jednego z mieszkańców miejscowości Poręba o miejscu prawdopodobnego znajdowania się dziecka, jako pierwszy dotarł tam przewodnik ze specjalnie szkolonym psem, należącym do Grupy Specjalistycznego Ratownictwa z Łodzi. Jak się okazało, 6-latek musiał zmieniać swoje położenie, ponieważ wcześniej kilkakrotnie to miejsce było sprawdzane przez poszukiwaczy.
Odnaleziony chłopiec był przemoczony i zmarznięty. Natychmiast zajęli się nim lekarze. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Policjanci dziękują wszystkim, którzy aktywnie włączyli się do akcji poszukiwawczej.
Funcjonariusze apelują, aby zwracać szczególną uwagę na to gdzie bawią się nasze pociechy. Maluchy ciekawe świata mogą być nie świadome zagrożeń, jakie mogą je spotkać. Bezwzględną rolą opiekunów jest dbanie o ich bezpieczeństwo. Czasem chwila naszej nieuwagi czy roztargnienie może skończyć się tragicznie.
(KWP w Kielcach / ak)