Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kryminalni zatrzymali 3 osoby i odzyskali ponad 100 tys. zł wyłudzone metodą „na wnuczka”

Data publikacji 28.09.2013

Kryminalni z Mokotowa zatrzymali trzy osoby, które mogą mieć związek z oszustwami „na wnuczka”. Podejrzewani wpadli w banku, kiedy próbowali przelać wyłudzoną gotówkę. Wszystko wskazuje na to, że ponad 110 tys. złotych, które zabezpieczyli przy nich funkcjonariusze, pochodzi z przestępstwa, którego ofiarą padła mieszkanka Nowego Jorku. Kobieta straciła co najmniej 120 tys. USD. 17-letnia Aldona S., 29-letnia Anna C. oraz 31-letni Sebastian S. usłyszeli w prokuraturze zarzuty za paserstwo mienia znacznych rozmiarów, a dwoje z nich zostało objętych policyjnym dozorem. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat więzienia.

Policjanci z wydziału kryminalnego zajmujący się zwalczaniem oszustw „na wnuczka” doskonale znają sposoby i metody działania przestępców. Tym razem z informacji policjantów wynikało, że osoba, która podczas rozmowy telefonicznej wyłudza pieniądze, przekonuje pokrzywdzonych do ich przelania na konto bankowe lub wysłanie przekazu. Funkcjonariusze ustalili, że na terenie Warszawy działa grupa osób, która odbiera gotówkę pochodzącą z przestępstwa.

W wyniku żmudnej pracy operacyjnej kryminalni ustalili, że tym razem na konto oszustów mogło zostać wpłacone co najmniej 120 tys. USD, a pokrzywdzona osoba jest mieszkanką Nowego Jorku. Policjanci, aby nie dopuścić do dalszego przekazania wyłudzonych pieniędzy, przystąpili do zatrzymań.

W banku na terenie warszawskiej Pragi Południe, w ręce funkcjonariuszy wpadły na gorącym uczynku dwie kobiety oraz mężczyzna. Jedna z nich była w trakcie realizacji przekazu na kwotę blisko 20 tys. złotych i wszystko wskazywało na to, że pozostałe osoby również planowały dokonać takich wpłat, ponieważ kryminalni znaleźli przy nich znaczne kwoty pieniędzy, łącznie zabezpieczając ponad 110 tys. złotych.

17-letnia Aldona S., 29-letnia Anna C. oraz 31-letni Sebastian S. trafili do policyjnego aresztu. Wszyscy zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Odpowiedzą za paserstwo mienia znacznej wartości. Grozi im kara nawet do 10 lat więzienia.

(KSP / mw)

Powrót na górę strony