Nie zatrzymał się do kontroli - ucieczkę zakończył w rowie
Policjanci stalowowolskiej drogówki ścigali kierowcę bmw, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. 25-letni mężczyzna ucieczkę zakończył w przydrożnym rowie. Jej powodem był alkohol - badanie stanu trzeźwości wykazało, że 25-latek miał ponad 2 promile. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek, po godz. 8.00 w Kłyżowie w gminie Pysznica. Policjanci stalowowolskiej drogówki prowadzili działania związane z kontrolą stanu trzeźwości. Kiedy zauważyli bmw, jego kierowcy podali sygnał do zatrzymania. Wtedy kierujący gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg. Kierowca bmw zignorował znak stopu przed niestrzeżonym przejazdem kolejowym i szybko uciekał dalej.
Po przejechaniu kilkuset metrów mężczyzna kierujący bmw stracił panowanie nad autem i wjechał do przydrożnego rowu. Kierowcy nic się nie stało, natomiast jadąca z nim młoda kobieta doznała lekich obrażeń i trafiła do stalowowolskiego szpitala. Policjanci ustalili, że autem kierował 25-letni mieszkaniec powiatu stalowowolskiego. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna jest pijany. Miał 2,37 promila alkoholu w organizmie.
Nie był to jednak jedyny powód jego ucieczki. Podczas sprawdzania samochodu policjanci na tylnym siedzeniu ujawnili woreczek strunowy z białym proszkiem, a pomiędzy przednimi siedzeniami jeszcze dwa podobne woreczki. Przeprowadzony test wykazał, że jest to substancja odurzająca. Policjanci zatrzymali 25-latkowi prawo jazdy i dowód rejestracyjny. On sam po lekarskim badaniu trafił do policyjnego aresztu.
Za swoje czyny 25-latek odpowie przed sądem. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
(KWP w Rzeszowie / mg)