Największe w Polsce zawody medycyny taktycznej zakończone
Dwadzieścia jeden ekip z kraju na kilku obiektach w Trójmieście mierzyło się z wybuchem w laboratorium pirotechnicznym, buntem żołnierzy, czy udzielało pomocy rodzącej kobiecie. Już po raz szósty na Pomorzu zespoły sił specjalnych podległe MON i MSWiA rywalizowały w największych w Polsce zawodach i warsztatach medycyny taktycznej pod nazwą "Paramedyk".
Pierwsza doba "Paramedyka" poświęcona jest na rywalizację ekip, w której sprawdzana jest faktyczna wiedza z zakresu medycyny taktycznej. Konkurencje, w których uczestniczą zawodnicy w każdej edycji zawodów, są inne i do samego końca trzymane w tajemnicy. Uczestnicy w trakcie wykonywania poszczególnych zadań muszą nie tylko wykazać się wiedzą medyczną, ale także odpowiednim podejściem taktycznym. Na każdej z konkurencji sędziowie oceniają każdy z tych elementów osobno. Turniej jest bardzo wymagający, gdyż biorące w nim udział ekipy zawsze działają przy ograniczonych informacjach. Dopiero po dotarciu na miejsce orientują się w sytuacji i muszą na bieżąco podejmować decyzje.
Na zawodników czekały zarówno dzienne, jak i nocne konkurencje. Organizatorzy przygotowali przygotowali dla uczestników całą gamę różnorodnych sytuacji. Startujący mierzyli się m.in. z ustawką kibiców, wybuchem w domowym laboratorium pirotechnicznym, potrąceniem pieszego.
Musieli zmierzyć się z symulacją buntu żołnierzy, którzy w trakcie zajęć strzeleckich zaatakowali instruktora. Przy ograniczonej wiedzy, co do wyglądu i ilości napastników zadaniem drużyn było zneutralizowanie zbuntowanych i udzielenie pomocy zaatakowanemu instruktorowi.
W konkurencji "Rosomak" zespół musiał ewakuować z miejsca zasadzki rannego funkcjonariusza przy pomocy pojazdu wojskowego Rosomaka. W trakcie przemieszczania zespół musiał podjąć czynności ratownicze na pokładzie pojazdu.
Nowością w tym roku była awantura domowa. Interweniujący policjanci musieli uspokoić krewkiego mężczyznę. W trakcie interwencji kobieta będąca ofiarą przemocy zaczynała rodzić. Ekipy musiały odnaleźć się w nietypowej sytuacji, udzielić pomocy rodzącej oraz unieszkodliwić agresywnego mężczyznę.
Po rywalizacji wyróżniono drużyny Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego z Łodzi, Sekcje Antyterrorystyczne z Olsztyna i Bydgoszczy.
Drugi dzień „Paramedyka” wypełniają warsztaty w ramach których zaplanowano wykłady i spotkania ze specjalistami, na których uczestnicy mogą zapoznać się z najnowszymi trendami zakresu medycyny pola walki i nadrobić ewentualne braki w wiedzy. Mogą także przetestować nowoczesny sprzęt używany na świecie przez paramedyków. Zawodom przyglądali się obserwatorzy ze świata nauki i medycyny oraz specjaliści z zakresu zarządzania kryzysowego.
Organizatorami i pomysłodawcami imprezy są policjanci z komendy wojewódzkiej i Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego w Gdańsku. Zawody kolejny raz zorganizowano przy udziale Centrum Symulacji i Treningów REAGO, Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Gdyni oraz Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Gdańsku.
Imprezę zorganizowano przede wszystkim po to, aby zwrócić uwagę na problematykę niesienia pomocy medycznej w warunkach działań bojowych. Celem jest pomoc w systemowym wprowadzeniu TCCC (Tactical Combat Casualty Care) do polskich jednostek oraz przygotowanie policjantów, żołnierzy, ratowników taktycznych, dowódców i personelu medycznego do dobrej organizacji działań w ramach polskiego TCCC, a poprzez to zmniejszenie ryzyka i śmiertelności na polu walki.
W zawodach wzięło udział 21 zespołów podległe Ministerstwu Obrony Narodowej, Ministerstwu Spraw Wewnętrznych oraz Ministerstwu Sprawiedliwości. Duża liczba uczestników pozwoliła na wymianę doświadczeń, a także na sprawdzenie wiedzy i umiejętności praktycznych z zakresu medycyny taktycznej.
(KWP w Gdańsku / mg)