Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Groził wysadzeniem w powietrze kilku firm finansowych

Data publikacji 08.10.2013

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który - telefonując do firm finansowych z informacją o podłożonych tam ładunkach wybuchowych - groził ich wysadzeniem. Policjanci dokładnie sprawdzili wszystkie budynki, alarm okazał się fałszywy. Paweł P. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności.

Wszystko zaczęło się wczoraj rano od telefonu, który zadzwonił na biurku pracownika jednej z firm finansowych w centrum Warszawy. Nieznany jeszcze wtedy rozmówca oznajmił, że wysadzi wszystko w powietrze, bo w budynku jest podłożony ładunek wybuchowy. Mężczyzna rozłączył się, a przerażony pracownik powiadomił policję.

Pod wskazany adres natychmiast przybyli policjanci, którzy dokonali sprawdzenia pirotechnicznego pomieszczeń. W akcji pomagał pies wyszkolony do wykrywania materiałów wybuchowych. Alarm okazał się fałszywy.

Z tą samą informacją, w krótkich odstępach czasu, Paweł P. zatelefonował jeszcze do dwóch innych biur tej samej firmy. We wszystkich tych przypadkach w akcji uczestniczyło wielu policjantów oraz służby ratunkowe.

Dzięki zaangażowaniu policjantów oraz zastosowaniu przez nich techniki operacyjnej jeszcze tego samego dnia został zatrzymany podejrzany o popełnienie tego przestępstwa Paweł P.

Jak wynika z ustaleń policjantów ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu, mężczyzna prawdopodobnie telefonował z domu, z jednej z miejscowości na terenie powiatu lipnowskiego, ze służbowego telefonu komórkowego. Tam też zostal zatrzymany i przewieziony do KRP Warszawa I w celu wykonania dalszych czynności.

Paweł P. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Nie potrafił w racjonalny sposób wytłumaczyć powodów swojego postępowania. Mężczyznie grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

(KSP / mg)

Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 1.62 MB)

Powrót na górę strony