Podejrzany o znęcanie się nad zwierzętami w policyjnym areszcie
Kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności grozi 47-letniemu Krzysztofowi Z., mieszkańcowi gminy Świętajno. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna zaniedbywał będące pod jego opieką zwierzęta. Właściciel bydła był bardzo zdziwiony, gdy razem z policjantami zobaczył cielaka, który padł w oborze. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy i noc spędził w policyjnej celi. Jeżeli okaże się, że jest winny znęcania się nad zwierzętami, to usłyszy on zarzuty.
Wczoraj około godziny 14:30 oficer dyżurny szczycieńskiej jednostki policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że na terenie gminy Świętajno jeden z gospodarzy znęca się nad swoim bydłem. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Okazało się, że 47-letni Krzysztof Z. - właściciel zwierząt - był pijany. W organizmie miał ponad 3 promile alkoholu. Bardzo się zdziwił przyjazdem funkcjonariuszy. Na posesji panował bałagan. Na ziemi leżały odchody zwierząt, liczne deski z wystającymi gwoździami oraz śmieci stwarzające zagrożenie dla chodzących na zewnątrz zwierząt.
Policjanci wraz z właścicielem poszli do obory, przed którą stały poowijane bele z sianokiszonką. Folia na nich była ponadgryzana, a stojące przy nich trzy jałówki jadły paszę. W oborze, w której nie było okien, na odchodach leżał padnięty cielak. Krzysztof Z. był bardzo zdziwiony widokiem zwierzęcia i powtarzał, że nie wie, co mogło się stać. Mężczyzna zatrzymany przez policjantów i noc spędził w policyjnej celi. Jeżeli okaże się, że jest winny znęcania się nad zwierzętami to usłyszy zarzuty. Grozi mu za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci przypominają, że każdy z nas może zapobiec cierpieniu zwierząt i anonimowo powiadomić o tym policję. Każdy taki sygnał zostanie sprawdzony przez funkcjonariuszy.
(KWP w Olsztynie / pt)