Dopalacze - ryzykowna zabawa
W ostatnim okresie do zielonogórskich policjantów docierają informacje o kolejnych młodych ludziach przywożonych do szpitala z objawami silnych zatruć nieznanymi substancjami. W rozmowach z nieletnimi policjanci dowiadują się, że palili tzw. dopalacze”, kupowane przez internet. Apelujemy do rodziców i dorosłych opiekunów – zwracajcie uwagę na niepokojące sygnały i zmiany w zachowaniu Waszych dzieci, uczniów czy wychowanków.
Dwa tygodnie temu na Oddział Ratunkowy zielonogórskiego szpitala trafiły dwie nastolatki, które ciotka jednej z dziewcząt w dziwnym stanie odurzenia znalazła na przystanku autobusowym na Osiedlu Pomorskim. Nastolatki wspólnie z kolegami paliły skręty z marihuaną zmieszaną z dopalaczami. Po tym doświadczeniu źle się poczuły, zgubiły drogę w lesie i z trudnością dotarły na przystanek autobusowy na Osiedlu Pomorskim. Gdyby pomoc lekarzy nie przyszła na czas mogłoby się to zakończyć dla dziewcząt tragicznie. Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym tygodniu w Nowogrodzie Bobrzańskim. Nastolatka po wypaleniu skręta z dopalaczami miała biegała po ulicy, miała zaburzenia równowagi i rozbiła sobie głowę. W szpitalu lekarze odtruwali ją i opatrywali jej obrażenia. Również w ubiegłym tygodniu na ulicy w Zielonej Górze zasłabła kolejna młoda dziewczyna. Na szczęście stało się to w obecności innych osób i szybko otrzymała pomoc. Jak się okazało ona również paliła dopalacze.
Zielonogórscy policjanci w ubiegły wtorek (05.11) zatrzymali mężczyznę, który miał przy sobie kopertę z kilkunastoma torebkami dopalaczy kupionymi przez internet. Wydział ds. Przestępczości Narkotykowej prowadzi dochodzenie w sprawie posiadania środków odurzających, za których posiadanie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Osoba, która udziela dopalaczy innym oprócz zarzutów z Ustawy o zapobieganiu narkomanii może także mieć postawiony zarzut z art. 160 Kodeksu Karnego – dotyczący narażenia na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, za co również grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Zielonogórscy policjanci ostrzegają! Rozprowadzający dopalacze mieszają najróżniejsze substancje, najczęściej bardzo niebezpieczne. Środki te są nieobojętne zwłaszcza dla młodych organizmów. Zagrożeniem jest również to, że lekarze nie mając informacji jakie substancje zażyła czy wypaliła zatruta osoba - mają bardzo utrudnione zadanie, co opóźnia ratowanie życia młodego człowieka.
Przestępcy handlując dopalaczami w internecie, nazywają sprzedawane przez siebie produkty „egzemplarzami kolekcjonerskimi”, określają jako „środek pochłaniający wilgoć”, „odświeżacz powietrza”, „substrat środków czyszczących”, itp. Na opakowaniach nie ma składu tych preparatów, co może nieść za sobą tragiczne skutki.
(KWP w Gorzowie Wlkp. / pt)