Rozbito rodzinną grupę przestępczą zajmującą się włamaniami
Policjanci rozbili grupę przestępczą, która od maja zajmowała się włamaniami m.in. do pomieszczeń gospodarczych, budynków mieszkalnych i pojazdów rolniczych. Funkcjonariusze zatrzymali w sumie 7 osób podejrzanych o 25 przestępstw. Grupę tworzyli członkowie rodziny oraz ich znajomy paser. Zatrzymanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Do pierwszych zatrzymań doszło w niedzielę. Wówczas oficer dyżurny braniewskiej jednostki Policji został powiadomiony przez jednego z mieszkańców powiatu, że nieznani sprawcy włamali się do jego domu. Zaledwie kilka godzin od zgłoszenia policjanci ustalili i zatrzymali sprawców - 50-letniego Władysława D. oraz 14-letniego Macieja. Okazało się, że 50-latek był dla nieletniego rodziną zastępczą.
Funkcjonariusze wciąż pracowali nad tą sprawą. Wiedzieli, że 50-latek miał wspólników. Zgromadzone informacje pozwoliły im na zatrzymanie pozostałych członków grupy. Do policyjnej celi trafiali kolejno brat Władysława D., jego synowie oraz ich znajomy paser.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że grupa włamywała się przede wszystkim do pomieszczeń gospodarczych, budynków mieszkalnych, pojazdów rolniczych oraz maszyn do produkcji leśnej. Łupem sprawców padło nie tylko ponad 800 l paliwa, ale także m.in. cenne komplety narzędzi, spawarki, kosiarki elektryczne, przewody oraz artykuły użytku domowego.
Policjanci zabezpieczyli narzędzia, które mogły posłużyć członkom grupy do popełniania przestępstw oraz odzyskali część skradzionego mienia. Niektórzy z podejrzanych mieli w przeszłości konflikt z prawem. Członkowie grupy, w wieku od 14 do 50 lat, zostali przesłuchani. Są oni podejrzani o 25 przestępstw kradzieży z włamaniem. Straty szacowane są na ponad 15 tys. złotych.
Wczoraj policjanci pracujący nad tą sprawą pojechali do miejsca zamieszkania 25-letniego pasera, Rafała Z. - tam, podczas przeszukania, odnaleźli 23 przedmioty pochodzące z przestępstw.
Policjanci poinformowali także sąd rodzinny i nieletnich o sytuacji w rodzinie. Jego decyzją 50-letni Władysław D. nie sprawuje już opieki nad nieletnim, który razem z nim popełniał przestępstwa. Teraz nad 14-latkiem czuwają wychowawcy z młodzieżowego ośrodka socjoterapii.
Funkcjonariusze ustalają podział ról poszczególnych członków grupy. Nie wykluczają również kolejnych zatrzymań.
Za przestępstwo kradzieży z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Olsztynie / mg)