Funkcjonariusze uratowali starszą kobietę
Policjanci z Posterunku Policji w Załuskach uratowali wyziębioną, starszą kobietę, która zgubiła się wracając do domu. Noc spędziła na polu, kilka kilometrów od miejsca zamieszkania. Policyjne poszukiwania trwały kilka godzin.
Późnym wieczorem do policjantów z Posterunku Policji w Załuskach, pełniących służbę na terenie gminy, zgłosił się 63-letni mężczyzna – mieszkaniec Załusk. Był zdenerwowany i bardzo zaniepokojony. Poinformował funkcjonariuszy, że szuka swojej 81-letniej matki, która około 19:00 wyszła do sąsiadki, mieszkającej niedaleko a do chwili obecnej nie powróciła do miejsca zamieszkania. Członkowie rodziny sprawdzali miejsca, w których starsza pani mogłaby przebywać ale jej nie znaleźli. Sąsiadka twierdziła, że odprowadziła kobietę w pobliże sklepu, skąd miała już blisko do domu. Po północy rodzina starszej pani zdecydowała się zgłosić zaginięcie na Policję.
W poszukiwania zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku. Patrolowali oni teren w promieniu kilku kilometrów od miejsca, w którym ostatnio była widziana 81-letnia kobieta. Sprawdzili rejony wiaduktów, teren przyległy do trasy nr 7, rowy, przepusty, zarośla, rejony zbiorników wodnych i opuszczonych posesji. Starszej pani nigdzie jednak nie było. Nikt z rozpytywanych ludzi jej nie widział. Poszukiwania trwały kilka godzin. Następnego dnia rano policjanci z Załusk patrolowali miejscowość oddaloną kilka kilometrów od miejsca zdarzenia. Na łące w odległości ok. 150 m od drogi, zauważyli leżący na ziemi ciemny kształt. Jak się okazało, była to zaginiona 81-letnia kobieta - żyła. Leżała skulona w „kłębek”, była wyziębiona i wycieńczona. Funkcjonariusze natycmiast poinformowali dyżurnego KPP Płońsk i wezwali pogotowie i udzielili staruszce niezbędnej pomocy i umieścili w ogrzanym wnętrzu radiowozu. Kontakt z kobietą był jednak utrudniony. Karetka pogotowia przewiozła starszą panią do szpitala w Płońsku.
(KWP w Radomiu / mw)