Pomoc nadeszła w samą porę
Minuty zadecydowały o uratowaniu życia 18-letniej kobiecie. Gdyby nie szybkie działania policjantów z jarocińskiej komendy oraz spostrzegawczość mieszkańca Witaszyc, próba samobójcza desperatki zakończyłaby się śmiercią.
Pod koniec listopada chwilę po 17:30 policjanci z Jarocina odebrali zgłoszenie o młodej kobiecie leżącej na nasypie kolejowym w Witaszycach. Jak wynikało z informacji, kobieta kilkadziesiąt minut chodziła wzdłuż torowiska a następnie położyła się na nasypie od zlikwidowanego mostu, tuż nad torami. Zgłaszający precyzyjnie opisał miejsce, w którym znajdowała się kobieta, sprawdził jej oddech, jednak nie mógł z desperatką nawiązać żadnego kontaktu.
St. sierż. Sławomir Nowacki i sierż. sztab. Hubert Juskowiak w ciągu kilku minut dotarli do opisanego miejsca. Dotarcie do leżącej kobiety było utrudnione. W tym miejscu brakowało drogi dojazdowej i panowały ciemności. Policjanci musieli zejść ze stromej skarpy, przejść przez torowisko i wejść na 4 metrowy stromy nasyp znajdujący się po przeciwnej stronie. Gdy dotarli do młodej desperatki okazało się, że kobieta jest przemoknięta, wyziębiona i nie jest w stanie samodzielnie przejść nawet kilku metrów.
Jak się okazało, 18-letnia dziewczyna chciała rzucić się pod pociąg. St.sierż. Nowacki wziął roztrzęsioną dziewczynę na ręce i asekurowany przez partnera z patrolu, przeniósł na drugą stronę nasypu kolejowego. Chwilę później tym samym szlakiem kolejowym przejechał pociąg. Niedoszła samobójczyni została przekazana pod opiekę wezwanemu na miejsce zespołowi pogotowia ratunkowego.
(KWP w Poznaniu / mw)