Kolejne zarzuty w sprawie kradzieży TIR-ów
Policjanci i prokuratorzy z Szamotuł rozliczyli kolejnego zatrzymanego podejrzewanego o kradzieży TIR-ów. W tej sprawie zarzuty usłyszały już cztery osoby. Szacowane straty opiewają na kilka milionów złotych.
Sprawa toczy się od sierpnia br. Wówczas policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach otrzymali informację od policjantów z Tarnowa Podgórnego, że na terenie gminy Kaźmierz znajduje naczepa od samochodu ciężarowego skradziona na terenie Niemiec. Sam ciągnik został odnaleziony na terenie Tarnowa Podgórnego.
Policjanci wytypowali miejsce, w którym znajdowała się naczepa i szybko odzyskali skradzione mienie. Na naczepie znajdowało się ponad 700 akumulatorów samochodowych. Łączna wartość ciągnika z naczepą została oszacowana na 250 tys. euro.
Kryminalni wnikliwie analizowali wszystkie zebrane materiały. Pozwoliło to na zatrzymanie trzech mężczyzn podejrzewanych o powyższą kradzież. Zatrzymani to mieszkańcy województwa wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego w wieku 27, 40 i 61 lat. Do realizacji sprawy doszło w październiku br. Mężczyźni usłyszeli zarzuty, zaś sąd zastosował wobec nich areszt.
Kryminalni szybko ustalili, że w sprawę kradzieży TIR-ów zamieszany jest jeszcze jeden mężczyzna. Podejrzany to 34-letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego. W ubiegłym tygodniu zatrzymali go tamtejsi policjanci.
Mężczyzna jest podejrzewany o działalność przestępczą polegającą na kradzieży naczep i całych zestawów ciężarowych na terenie Niemiec i dalszą ich sprzedaż na terenie Polski. Usłyszał zarzuty kradzieży naczepy wraz z załadunkiem mięsa wieprzowego oraz kradzieży naczepy ciężarowej typu cysterna. Łączna wartość strat została oszacowana na ponad 565 tysięcy złotych.
Sprawa jest rozwojowa. Śledczy nie wykluczają kolejnych zarzutów. Za kradzież mienia o znacznej wartości polskie prawo przewiduje do 10 lat więzienia.
(KWP w Poznaniu / mg)