Wjechał samochodem do rzeki. Miał blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie
Policjanci zatrzymali 25-latka, który mając blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie wjechał samochodem do rzeki. Kilka minut wcześniej omal nie rozjechał trzech pieszych wjeżdżając na ścieżkę rowerową i chodnik. Pijany wysiadł z samochodu i krzyczał na pieszych, że idą nie tą stroną ulicy. Po chwili ponownie wsiadł do auta i wjechał do rzeki. Po zatrzymaniu w komendzie Policji usiłował wręczyć funkcjonariuszom 700 euro łapówki. Teraz grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj tuż po godzinie 18.00 dyżurny włodawskiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie, że w miejscowości Okuninka kierowca osobowego audi wjechał do rzeki Włodawka. Przybyli na miejsce policjanci odnaleźli zanurzony częściowo w rzece pojazd, a w nim siedzącego mężczyznę. Patrolowcy wydostali z auta mężczyznę.
Mundurowi ustalili, że kierowca osobowego audi jadąc z Włodawy w kierunku Okuninki zjechał na przeciwny pas ruchu, a następnie na ścieżkę rowerową i chodnik, którym szła trójka młodych ludzi. Piesi słysząc jadący za nimi pojazd zeszli z drogi. Po wyprzedzeniu spacerowiczów kierowca zatrzymał auto, wysiadł z niego i w sposób wulgarny zwrócił im uwagę, że idą nie tą stroną ulicy. Mężczyzna wsiadł za kierownicę swojego audi i po chwili wjechał wprost do rzeki. Jak się okazało 25-latek był nietrzeźwy. Badanie na trzeźwość wykazało u mieszkańca województwa wielkopolskiego blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto mężczyzna usiłował wręczyć policjantom 700 euro w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Nietrzeźwy kierowca został zatrzymany w policyjnym areszcie do dyspozycji prokuratora.
Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2, natomiast za usiłowanie wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.
(KWP w Lublinie / mj)