Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Alkohol za kierownicą to nie "matematyka" - tu chodzi o bezpieczeństwo

Data publikacji 02.01.2014

Wynik „0,00 promila” po wcześniejszym piciu alkoholu i często nieprzespanej nocy, nie zawsze wystarcza, by już bezpiecznie kierować pojazdem. Najczęściej skupiamy się tylko na stanie trzeźwości, a zapominamy o innych okolicznościach, w tym np. samopoczuciu po spożywaniu alkoholu, które wpływają negatywnie na cechy psychomotoryczne człowieka. Niestety za często zdarza się, że kierowcy będąc na tzw. „kacu”, mimo wykazanego już braku alkoholu w organizmie, nadal nie byli w stanie bezpiecznie prowadzić pojazdu. Oba te elementy muszą ze sobą współgrać.

Planując spożywanie alkoholu powinniśmy wcześniej już pomyśleć o bezpiecznym powrocie do domu, czyli np. zapewnić sobie kierowcę, który nie będzie spożywał alkoholu, albo zaplanować dłuższy odpoczynek. Najlepiej wsiąść za kierownicę dopiero po 24 godzinach, o ile nie spożywaliśmy alkoholu przez dłuższy czas. Ważne jest aby przed kierowaniem pojazdem wyeliminować wszelkie czynniki wpływające negatywnie na cechy psychomotoryczne kierowcy, powodujące zmiany w postrzeganiu, ocenie zjawisk, sposobie i szybkości reagowania na bodźce, a tym samym ograniczające zdolność do precyzyjnej obsługi pojazdów. Policja stoi na stanowisku, że dla bezpieczeństwa swojego, przewożonych pasażerów i innych użytkowników ruchu, bez względu na ilość spożytego alkoholu, nie powinniśmy wsiadać za kierownicę. Osoba siadająca za kierownicę powinna być przede wszystkim trzeźwa i wypoczęta.

Nie chodzi o to, by np. dwie godziny po spożywaniu alkoholu przeliczać, czy już mogę jechać, czy badanie wykaże np. zawartość alkoholu „dopuszczalną” w świetle przepisów prawa – traktowaną przez niektórych, jako „usprawiedliwienie” zajęcia miejsca za kierownicą. Nawet jeśli badanie wykaże np. 0,15 promila, to nie zmienia to faktu, że osoba jest nadal pod wpływem alkoholu. Nawet jeśli badanie wykaże w krótkim czasie po „hucznej zabawie” 0,00 promila, to czy osoba jest już na tyle wypoczęta i czuje się w pełni dobrze, by wsiąść za kierownicę pojazdu i bezpiecznie nim podróżować? To nie matematyka, to bezpieczeństwo. Stan trzeźwości to jedno, a samopoczucie i predyspozycje wynikające ze spożywania alkoholu, to drugie.

Niestety za często zdarza się, że kierowcy będąc na tzw. kacu, u których mimo tego, że badanie wykazało już brak alkoholu w organizmie, nadal nie byli w stanie bezpiecznie prowadzić pojazdu z uwagi na zły stan samopoczucia. Nie chodzi więc o to, by spożywając alkohol, sprawdzać zaraz po tym, czy już mogę wsiąść do samochodu, tak jak pewien pan, który po piciu alkoholu, tak się spieszył do domu, że co pół godziny chciał się badać w komisariacie czy stan w jakim się znajdował, umożliwiał mu już w świetle przepisów, kierowanie pojazdem.

Pamiętajmy, że wynik „0,00 promila” po wcześniejszym piciu alkoholu i nieprzespanej nocy, nie zawsze wystarcza, by bezpiecznie kierować pojazdem.

(KWP we Wrocławiu / mw)

Powrót na górę strony