Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ochotnik ze straży pożarnej zlecał podpalenia

Data publikacji 10.01.2014

Międzyrzeccy policjanci zatrzymali 4 osoby pod zarzutem podpaleń stogów oraz stodoły wypełnionej słomą, do których dochodziło w okolicy miejscowości Przytoczna w Lubuskiem. Z ustaleń Policji wynika, że podpalenia zlecał strażak ochotniczej straży pożarnej. Wykonawcy zleceń w zamian otrzymywali alkohol. Podejrzanym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Do pierwszego ze zdarzeń doszło latem ubiegłego roku. Od tego czasu strażacy wielokrotnie wyjeżdżali do pożarów w okolicy miejscowości Przytoczna w powiecie międzyrzeckim. Najczęściej płonęły stogi  i sterty słomy, a oględziny prowadzone przez Policję bezsprzecznie wskazywały, że do pożarów dochodziło na skutek umyślnego podłożenia ognia.

Ustaleniem i zatrzymaniem podpalaczy zajęli się policjanci ze Skwierzyny i Międzyrzecza. Do pracy przystąpiły służby kryminalne. W efekcie ich działań wytypowano i zatrzymano czterech młodych mężczyzn, mających związek z opisanymi zdarzeniami. Analizując fakty policjanci ustalili, że mężczyźni podkładali ogień na zlecenie ochotnika ze straży pożarnej. Ten następnie brał udział w akcjach gaśniczych otrzymując za to pieniądze. Otrzymanymi sumami dzielił się z podpalaczami, kupując im za nie alkohol. Policjanci ustalili, że w podobny sposób sprawcy działali między innymi podczas pożaru słomy, który miał miejsce w Wigilię 2013 roku. Ze zgromadzonych dowodów wynikało również, że jeden z zatrzymanych przez Policję mężczyzn 5 stycznia 2014 roku podpalił wypełnioną słomą stodołę. Wywołany pożar spowodował straty w wysokości 180 tys. złotych.

Zatrzymani mężczyźni są w wieku 17-18 lat i  pochodzą z niewielkiej miejscowości w okolicy Przytocznej. Trzech z nich usłyszało już zarzuty podpalenia, natomiast czwarty podżegania do popełniania tego przestępstwa.

Podejrzanym, za zniszczenie mienia przez podłożony ogień, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Międzyrzeccy policjanci nadal pracują nad tą sprawą, sprawdzając czy mężczyźni nie przyczynili się do innych podobnych pożarów. Mundurowi nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

(KWP w Gorzowie Wlkp. / mj)

Powrót na górę strony