Po pościgu trafili do aresztu
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości pseudokibiców Komendy Stołecznej Policji od dłuższego czasu prowadzili obserwację osób podejrzewanych o posiadanie środków odurzających. Ich informacje okazały się słuszne. W wyniku działań zatrzymali dwóch mężczyzn przewożących samochodem znaczną ilość środków odurzających.
Gdy policjanci ustalili, że obserwowani mężczyźni będą poruszać się samochodem w rejonie Warszawy, podjęli próbę ich zatrzymania. Na widok funkcjonariuszy kierujący pojazdem próbował rozjechać jednego z nich. Nie zatrzymał się nawet wówczas, gdy policjanci oddali strzały ostrzegawcze. Samochód z dużą prędkością kierował się ulicą Puławską w kierunku Mokotowa. Funkcjonariusze wyprzedzili auto, próbując w ten sposób je zatrzymać. Wtedy kierujący renault uderzył w prawy bok radiowozu próbując zepchnąć go z drogi. Manewr ten uniemożliwił mu jednak dalszą ucieczkę.
Pojazd udało się zatrzymać na jednej z ulic Mokotowa przy pomocy innych załóg, które dołączyły do pościgu. Po obezwładnieniu kierowcy i pasażera, w trakcie przeszukania pojazdu, policjanci znaleźli worek foliowy, w którym znajdował się susz roślinny. Jak ustalili mundurowi blisko 600 gramów marihuany należało do Przemysława N. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy.
34-letni Przemysław N. usłyszał w prokuraturze zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających, natomiast 40-letni Wiesław W. zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza. Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
(KSP / mw)
