W służbie na 4 łapach
Uzbrojony mężczyzna napadł na bank. Zabrał znaczną sumę pieniędzy oraz zakładnika i uciekł samochodem. Sceny, jak z kina akcji, a główne role grały psy służbowe. Takie wspólne szkolenie przeprowadzili policjanci, żandarmi i funkcjonariusze Straży Granicznej. Był huk wystrzałów, szukanie materiałów wybuchowych, skradzionych pieniędzy oraz ukrytego przemycanego tytoniu, czyli warunki, w których często pracują policyjne i wojskowe psy.
Są szybkie, czujne, zdyscyplinowane, ale i niebezpieczne. Reagują na komendy wydawane tylko przez przewodnika, w jego obronie potrafią rzucić się atakującemu do gardła. I to dosłownie. Policyjne psy służbowe, czyli funkcjonariusze na czterech łapach razem ze swoimi przewodnikami oraz "kolegami" z innych formacji – ze Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej – przeszły kolejne szkolenie. Sprawdzane były umiejętności, ale i chęć współpracy.
Scenariusz szkolenia przypominał scenariusz filmu akcji. Uzbrojony mężczyzna napadł na bank. Zabrał znaczną sumę pieniędzy oraz zakładnika i uciekł samochodem w kierunku ul. Strażniczej (cała akcja rozgrywała się na terenie KMP w Elblągu przy ul. Strażniczej). Budynek został otoczony, a bandyta otworzył ogień do policjantów. Podjęto wówczas decyzję o użyciu psa patrolowego, by zatrzymał zbiega. Dwa psy, które rzuciły się na uciekającego skutecznie go unieruchomiły.
W akcji brały także udział psy szkolone do wykrywania materiałów wybuchowych (bo była informacja, że taki został przez bandytę podłożony) oraz do wykrywania wyrobów tytoniowych. "Wywąchały" również zrabowane pieniądze. Prawdziwe zuchy!
(KWP w Olsztynie / mj)
Film W służbie na 4 łapach
Opis filmu: psy
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik W służbie na 4 łapach (format flv - rozmiar 3.92 MB)