Nie zatrzymali się do kontroli i zaatakowali policjantów
30-letnia kobieta oraz jej 39-letni znajomy trzeźwieją w policyjnym areszcie. Oboje zostali zatrzymani dzisiejszej nocy po krótkim pościgu przez świdnickich policjantów. Para zignorowała znaki i sygnały dawane przez mundurowych do zatrzymania, a później zaatakowała funkcjonariuszy. Alkomat wskazał u mężczyzny blisko 1,7 promila alkoholu, u kobiety ponad 0,6 promila. Po wytrzeźwieniu z zatrzymanymi wykonywane będą dalsze czynności procesowe. Za czynną napaść na funkcjonariusza grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło dzisiejszej nocy w miejscowości Józefów. Świdniccy policjanci chcieli zatrzymać do kontroli samochód marki Opel Zafira. Kierowca auta widząc oznakowany radiowóz najpierw zwolnił, a następnie nagle przyspieszył nie bacząc na stojącego na drodze funkcjonariusza. Na szczęście policjant w porę zdołał odskoczyć i nie doszło do jego potrącenia. Mundurowi ruszyli w pościg za samochodem. Kierowca na zmianę zwalniał i przyspieszał, wyłączył również światła pojazdu by ukryć się przed stróżami prawa.
Auto zostało zatrzymane w miejscowości Janówek. Jak się okazało, podróżowali nim 30-letnia kobieta i 39-letni mężczyzna. Oboje zachowywali się agresywnie - zaraz po wyjściu z pojazdu zaatakowali funkcjonariuszy bijąc i kopiąc ich. Na miejsce wezwany został drugi patrol Policji. Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwieją. Alkomat wskazał u mężczyzny blisko 1,7 promila, u kobiety ponad 0,6 promila alkoholu w organizmie.
Po wytrzeźwieniu z zatrzymanymi wykonywane będą dalsze czynności procesowe. Za czynną napaść na funkcjonariusza grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Lublinie / mw)