"Zginął, bo nie przeszedł obojętnie wobec zła"
Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Działoszyński i Komendant Stołeczny Policji nadinsp. Dariusz Działo zapalili znicze i złożyli kwiaty pod tablicą pamiątkową przy Forcie Wola, gdzie cztery lata temu tragicznie zginął policjant ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego, podkom. Andrzej Struj.
Przypominamy, że do tragicznego zdarzenia doszło 10 lutego 2010 roku na warszawskiej Woli. Na przystanek podjechał tramwaj. Jeden ze stojących przy wiacie mężczyzn rzucił koszem na śmieci w wagon. Na jego zachowanie zareagował wychodzący z tramwaju pasażer, który został zaatakowany przez napastnika i zraniony nożem. Na miejsce natychmiast wezwano karetkę pogotowia i Policję. Mężczyzną, który zareagował, okazał się mł. asp. Andrzej Struj, 42-letni policjant z 15-letnim stażem służby z wydziału wywiadowczo-patrolowego stołecznej komendy. Mimo błyskawicznie udzielonej pomocy medycznej zmarł w szpitalu. Pośmiertnie został awansowany do stopnia podkomisarza Policji oraz odznaczony "Krzyżem Zasługi za Dzielność" i nadano mu złotą odznakę "Zasłużony Policjant".
Upamiętniając czwartą rocznicę tragicznej śmierci Andrzeja Struja, na warszawskiej Woli wieniec złożyli Komendant Główny Policji nadinspektor Marek Działoszyński i Komendant Stołeczny Policji nadinspektor Dariusz Działo. W uroczystości uczestniczyli również Komendant Rejonowy Policji Warszawa IV inspektor Krzysztof Krzyżanowski, Naczelnik Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KSP młodszy inspektor Bogdan Krzyszczak oraz koledzy z wydziału. W tej doniosłej chwili uczestniczyli również przedstawiciele warszawskiej spółki tramwajowej. W ich imieniu wieniec złożył Pan Wojciech Pęsik — Członek Zarządu ds. Techniczno-Eksploatacyjnych. Znicz zapalili również stołeczni mieszkańcy.
W miejscu tragicznych wydarzeń stanęła kapliczka, w którą wmurowano tablicę pamiątkową informującą o zdarzeniu - „Zginął, bo nie przeszedł obojętnie wobec zła”.
(KSP / mg)