Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zaaranżowali napad na sklep

Data publikacji 11.02.2014

Policjanci z powiatu kłodzkiego zatrzymali dwóch mężczyzn i kobietę podejrzanych o zaaranżowanie napadu na sklep w celu przywłaszczenia pieniądzy pochodzących z utargu. Mimo zgłoszenia o napadzie, funkcjonariusze szybko ustalili, że do niego nie doszło. Policjanci odzyskali również większość przywłaszczonych pieniędzy oraz zabezpieczyli pistolet gazowy użyty do rzekomego przestępstwa. Teraz zatrzymani za swój czyn odpowiedzą przed sądem.

W ubiegłym tygodniu oficer dyżurny Policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie o tym, że w jednym ze sklepów na terenie powiatu kłodzkiego doszło do napadu rabunkowego. Policjanci natychmiast po zgłoszeniu przystąpili do działania. Z uzyskanych informacji wynikało, że około 23:00 do sklepu wszedł zamaskowany mężczyzna i grożąc przedmiotem przypominającym broń skradł z kasy około 3 tys. złotych, po czym uciekł.

Sprawa została szczegółowo zbadana przez funkcjonariuszy. Gdy wyniki pracy wykluczyły możliwość dokonania napadu, wtedy stało się oczywiste, że najprawdopodobniej chodzi o fikcyjne zawiadomienie. Według policjantów zajmujących się tą sprawą, zeznania zgłaszającej i świadków wydawały się mało wiarygodne. Policjanci zaczęli je więc dokładnie weryfikować.

Okazało się, że kobieta i jej dwóch kolegów kłamali, a napad został sfingowany. 23 - latka zaaranżowała go ze swoim 23 - letnim przyjacielem i jego kolegą. Po zebraniu materiału dowodowego funkcjonariusze zatrzymali zgłaszającą i jej wspólników. Policjanci odzyskali również większość skradzionych pieniędzy oraz zabezpieczyli pistolet gazowy użyty do rzekomego przestępstwa.

Przypomnijmy, że do podobnego zgłoszenia doszło również w listopadzie 2010 r. w Dusznikach Zdroju. Wówczas napad upozorowała inna 25 - letnia kobieta. Podczas rzekomego napadu, z sejfu miało wtedy zginąć ponad 52 tysiące złotych. Policjanci sprawdzając różne wersje tego zdarzenia ustalili, że do napadu nigdy nie doszło, a całe zdarzenie zostało upozorowane przez pracownicę placówki bankowej. Kobieta stanęła przed sądem i poniosła karę.

Za przywłaszczenie powierzonych pieniędzy grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności, a składanie fałszywych zeznań, do 3 lat pozbawienia wolności.

(KWP we Wrocławiu / mw)

Powrót na górę strony