Kieleccy policjanci zlikwidowali plantację konopi indyjskich
Policjanci z Kielc zatrzymali 37-latka podejrzewanego o uprawę konopi indyjskich. Zabezpieczyli m.in. blisko 90 krzaków tej rośliny, a także osprzęt w postaci systemów wentylacji i nawilżania. Mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Wczoraj sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
W piątek funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach zapukali do mieszkania w bloku na jednym z kieleckich osiedli. Podejrzewali, że mężczyzna tam mieszkający zajmuje się uprawą konopi indyjskich. Nie mylili się. W pomieszczeniach zajmowanych przez 37-letniego mieszkańca Kielc policjanci znaleźli plantację konopi indyjskich. Zabezpieczyli blisko 90 krzaków tej rośliny, osprzęt w postaci systemów wentylacji i nawilżania oraz nawozy niezbędne do uprawy.
Ponadto zabezpieczono wyprodukowany przez kielczanina gotowy produkt, tj. kilogram marihuany. Znaleziono też blisko kilogram amfetaminy, kilka tysięcy tzw. dilerek oraz wagę i pieniądze pochodzące ze sprzedaży narkotyków. Jak się szacuje, czarnorynkowa wartość przejętych substancji to przeszło 60 tys. złotych. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono przeszło 20 tysięcy złotych.
Podejrzanemu przedstawiono zarzuty produkcji znacznych ilości środków odurzających, przygotowania ich do wprowadzenia do obrotu, uprawy, a także posiadania znacznych ilości amfetaminy. Wczoraj Sąd Rejonowy w Kielcach, zastosował wobec 37-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii może mu teraz grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Kielcach / mg)
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 14.09 MB)