Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Odpowiedzą za rozbój, pozbawienie wolności i uszkodzenia ciała

Policjanci zatrzymali prawdopodobnych sprawców rozboju na mieszkańcu Kielc. W połowie lutego nieznani mężczyźni, na jednym z kieleckich osiedli, pobili 29-latka, następnie siłą wepchnęli go do bagażnika samochodu i wywieźli w okolice ogródków działkowych, gdzie został ponownie pobity i pozostawiony. W tej sprawie zatrzymano czterech mężczyzn. Policjanci sprawdzają ich związek z zaistniałym zdarzeniem. Za rozbój grozi kara 12 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w połowie lutego w Kielcach. 29-letniego kielczanina pobili nieznani mężczyźni, którzy skradli mu telefon komórkowy i 2 tys. złotych. Po pobiciu siłą wepchnęli go do bagażnika samochodu i wywieźli w okolice ogródków działkowych, gdzie został ponownie pobity, a następnie tam pozostawiony. Pokrzywdzony trafił do szpitala, gdzie został hospitalizowany.

Policjanci natychmiast przystąpili do ustalania sprawców tego zajścia. Już następnego dnia po rozboju zatrzymali 29-latka, mieszkańca powiatu kieleckiego. Sąd Rejonowy w Kielcach zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Wczoraj zatrzymano dwóch kolejnych mężczyzn, w wieku 25 i 29 lat, którzy mogą mieć związek z pozbawieniem wolności kielczanina. Również oni, decyzją sądu, zostali aresztowani na okres trzech miesięcy.

Dzisiaj rano funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, przy wsparciu policjantów z Sekcji Antyterrorystycznej, zatrzymali kolejnego z podejrzewanych o uprowadzenie.  Jest to 33-letni mężczyzna. Śledczy sprawdzą, jaki udział w zdarzeniu miał każdy z zatrzymanych sprawców.

Zatrzymani byli już wcześniej notowani za różne przestępstwa. Teraz odpowiedzą za rozbój. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę nawet 12 lat pozbawienia wolności. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.

(KWP w Kielcach / mg)

Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 8.14 MB)

Powrót na górę strony