Policjant zatrzymał złodzieja...autobusu
Za kradzież autobusu i usiłowanie kradzieży trzech kolejnych odpowie 25-latek zatrzymany przez łódzkiego policjanta. Młody człowiek dodatkowo odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości - w chili zatrzymania mężczyzna miał 1 promil alkoholu w organizmie. Zatrzymany w przeszłości był już niejednokrotnie notowany za konflikty z prawem.
Do niecodziennej kradzieży doszło 24 marca 2014 w miejscowości Aleksandria w gminie Ozorków. Z ustaleń policjantów wynika, że około godziny 19.00 młody mężczyzna wszedł na teren firmy zajmującej się przewozem osób skąd skradł jeden z zaparkowanych tam autobusów. Zanim jednak do tego doszło sprawca próbował uruchomić i odjechać jeszcze trzema takimi pojazdami. W dwóch miał problem z „odpaleniem” a trzecim nie potrafił pokierować i uderzył w inny blokując tym samym drogę wyjazdu.
O całym zdarzeniu zaalarmował policję jeden z pracowników firmy, który przez okno widział wyjeżdżający autobus. Funkcjonariusze wspólnie z właścicielami firmy ruszyli na poszukiwania skradzionego pojazdu. W tym czasie do domu po służbie wracał jeden z funkcjonariuszy komisariatu w Ozorkowie, który wiedział o zaistniałym zdarzeniu. W pewnym momencie zauważył autobus jadący bez świateł w stronę Łęczycy. Zawrócił i jechał bezpośrednio za nim dając sygnał dyżurnemu. W pewnym momencie neoplan zatrzymał się na poboczu drogi krajowej nr 91 w miejscowości Słowik. Policjant widząc otwierające się drzwi doskoczył do nich, a wtedy złodziej poinformowany, że ma do czynienia ze stróżem prawa, odepchnął go i ruszył do ucieczki w pola.
W rezultacie podejrzewany został zatrzymany na drodze prowadzącej do Sokolnik. Okazał się nim 25-latek niejednokrotnie notowany już przez policję za konflikty z prawem. Miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Usłyszał zarzuty kradzieży autobusu i usiłowania kradzieży kolejnych trzech – wszystkie w warunkach recydywy. Dodatkowo odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
(KWP w Łodzi / mw)