Sfingowali napad na sklep
Policjanci z Zabrza zostali zawiadomieni o napadzie na sklep w dzielnicy Mikulczyce. Napastnik miał obezwładnić ekspedientkę a następnie ze sklepowej kasy skraść gotówkę. Śledczy szybko ustalili, że cały napad został sfingowany przez kobietę i jej znajomych, a pieniądze, które faktycznie zniknęły ze sklepowej kasy, przeznaczone zostały na spłatę długów jednego z podejrzanych. Za kradzież pieniędzy i sfingowanie napadu zatrzymanym grozi kara do 5 lat więzienia.
Kilkanaście dni temu zabrzańscy policjanci zostali zawiadomieni o napadzie na sklep ogólnospożywczy mieszczący się na placu Kroczka w dzielnicy Mikulczyce. Jak wynikało ze zgłoszenia 19-letniej ekspedientki, do placówki wtargnął zamaskowany sprawca, który grożąc nożem doprowadził ją do stanu bezbronności, a następnie z kasy ukradł 8 tysięcy złotych.
Zajmujący się sprawą policjanci z wydziału kryminalnego zabrzańskiej komendy ustalili, że całe zdarzenie zostało sfingowane przez ekspedientkę, jej partnera oraz ich znajomego. Powodem działania podejrzanych były długi w jakie wpadł 23-letni chłopak ekspedientki. Pomysł sfingowania napadu podsunął im ich 23-letni znajomy. Aby upozorować napad, jeden z mężczyzn założył na głowę kominiarkę oraz posłużył się nożem. Cała trójka została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. Zatrzymani przyznali się do winy. Funkcjonariuszom udało się odzyskać część skradzionych pieniędzy. Większość podejrzani przeznaczyli na spłatę długów wykupując z lombardów sprzęt elektroniczny, a z jednego z warsztatów samochód.
Za kradzież pieniędzy i sfingowanie napadu zatrzymanym grozi kara do 5 lat więzienia.
(KWP w Katowicach / mw)
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 2.49 MB)