Napad w różowej "kominiarce"
Niedługo po napadzie na całodobowy salon gier w Chorzowie, wywiadowcy z katowickiego oddziału prewencji i policjanci z miejscowej komendy zatrzymali trójkę napastników. W uniknięciu odpowiedzialności nie pomogła nawet „kominiarka”, misternie wykonana przez jednego ze sprawców z... różowej czapeczki dziecięcej. Teraz wszystkim zatrzymanym grozi kara do 12 lat więzienia.
Wywiadowcy z oddziału prewencji patrolowali jeden z rejonów w Chorzowie, gdy od dyżurnego komisariatu usłyszeli komunikat o napadzie na salon gier i ucieczce trzech sprawców. Po poznaniu rysopisów i trasy ucieczki, natychmiast ruszyli na poszukiwania. Cechą charakterystyczną jednego z napastników miała być... biało-różowa kominiarka w paski.
Po chwili wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy okazali się sprawcami napadu. Trzeciego napastnika ujęli policjanci z Chorzowa. Po ustaleniu przebiegu zdarzenia okazało się, że zamaskowani sprawcy, spodziewając się tylko pracownika salonu, wtargnęli do środka i pod groźbą pobicia zażądali wydania pieniędzy. Po zauważeniu jednak na sali jeszcze jednej osoby, niespodziewanie uciekli.
Wtedy do akcji wkroczyli katowiccy i chorzowscy stróże prawa. Podczas zatrzymania policjanci znaleźli przy jednym ze sprawców „kominiarkę”, która została przez niego własnoręcznie przerobiona z biało-różowej dziecięcej czapeczki z kokardkami.
Za popełnione przestępstwo zatrzymanym grozi teraz nawet 12 lat więzienia.
(KWP w Katowicach / mj)