Na linii przerwania ognia
W Gruzji pełni służbę dwóch polskich policjantów. Mimo że są dobrze odbierani przez miejscowych, jak resztę „misjonarzy” ONZ o 21.00 obejmuje ich godzina policyjna. Gdy wyjeżdżają gdzieś samochodem, muszą meldować się co pół godziny.
Cały artykuł przeczytasz w nowym numerze miesięcznika 
.
UNOMIG, czyli Misja Obserwatorów ONZ, w Gruzji działa od 1994 roku na podstawie rezolucji Narodów Zjednoczonych i Porozumienia o Przerwaniu Ognia i Separacji Wojsk. Kontyngent ONZ to około 100 żołnierzy z 27 krajów świata (miedzy innymi z Francji, USA, Anglii, Ekwadoru, Bangladeszu, Indii, Jordanii, Egiptu), którym od 2003 roku towarzyszy 20 policjantów. Obecny kontyngent policyjny to funkcjonariusze z Polski, Niemiec, Szwecji, Czech, Filipin, Rosji, Ukrainy i Ghany.
Gruzja to gorący kraj, temperatura w zimie rzadko tu spada poniżej zera, jednak dla członków misji to bardzo trudny okres. Od wojny w 1993 roku w Zugdidi nie działa ciepłownia miejska, domy nie są ogrzewane. Zimą misjonarze śpią w ubraniach, w śpiworach, przykryci kocami i… nadal marzną.
Policjanci kontyngentu ONZ działają w Abchazji oraz Gruzji. Monitorują pracę lokalnej policji i szkolą ją według międzynarodowych standardów. W zniszczonym wojną rejonie warunki są trudne, w małych komisariatach często w oknach nie ma szyb, a 14 osobom muszą wystarczyć jedno biurko, dwa krzesła i stolik. Miejscowi policjanci są bardzo zaangażowani w pracę, a na szczeblu wojewódzkim i powiatowym ich kwalifikacje nie odbiegają od polskich.
(...)
O mało znanym na Zachodzie konflikcie na pograniczu Gruzji i Abchazji oraz o tamtejszej misji policyjnych obserwatorów ONZ pisze jej uczestnik Jacek Michałkowski.
Miesięcznik "Policja 997" - www.gazeta.policja.pl
-
W Gruzji i Abchazji ślady niedawnej wojny widać na każdym kroku. -
Ostrzelane godło ONZ w Zugdidi -
I policjanci, i żołnierze kontyngentu ONZ mają w Gruzji co robić. -
Policjanci często urządzają ćwiczenia z pierwszej pomocy przedmedycznej.
