Rozbójnik nie uniknie kary
Policjanci z Włocławka zatrzymali rozbójnika podejrzanego o napad na sklep, do którego doszło w czerwcu ubiegłego roku. Jego dwaj kompanii wpadli w ręce funkcjonariuszy krótko po zdarzeniu. Ten natomiast wyjechał za granicę, gdzie skutecznie ukrywał się aż do minionego piątku. Teraz najbliższe 2 miesiące spędzi w areszcie.
Wielu sprawców przestępstw policjanci zatrzymują na gorącym uczynku lub krótko po zdarzeniu. Czasami jednak niektóre sprawy wymagają dłuższej, żmudnej pracy. Tak było i w przypadku napadu, do którego doszło we Włocławku w czerwcu ubiegłego roku.
Wtedy, nieznani sprawcy weszli do jednego ze sklepów przy ul. Wesołej, gdzie uderzyli ekspedientkę, po czym zabrali m.in. kasę fiskalną z dziennym utargiem i odjechali samochodem. Policjanci, którzy zajęli się sprawą, jeszcze tego samego dnia zatrzymali dwóch podejrzewanych mężczyzn, w wieku 20 i 21 lat. Jeden z nich decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Zdawało się, że sprawa został wyjaśniona. Jednak, jak wynikało ze zgromadzonych dowodów, sprawców mogło być trzech. Mundurowi nie odpuścili. Zebrane materiały i zabezpieczone ślady pozwoliły na wytypowanie jeszcze jednego rozbójnika. Niestety jego zatrzymanie okazało się niemożliwe, gdyż uciekł za granicę.
W ubiegły piątek (1.03.13) 32-latek wrócił do kraju. Tu czekali już na niego włocławscy policjanci. Sprawcę zgubiły ślady linii papilarnych. To badanie przeprowadzone przez biegłego z dziedziny daktyloskopii dało pewność mundurowym co do uczestnictwa 32-latka w napadzie. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Sąd przychylił się do wniosku policjantów oraz prokuratora i zadecydował, że 2 najbliższe miesiące spędzi on w areszcie. Za rozbój może mu grozić do 12 lat więzienia.
(KWP w Bydgoszczy / mg)