Z Dęblina przez Irak do Policji
Mł. insp. pil. Marcin Marcinkowski dorastał w Dęblinie i tu, w 1998 r. ukończył Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych. Wprawdzie chciał latać odrzutowcami, ale trafił do śmigłowców. Dziś nie żałuje. Przez 27 lat służby na początku w wojsku, a potem w Policji, za sterami rozmaitych maszyn spędził w powietrzu ponad 2200 godzin. Ostatnio najczęściej lata na prawym fotelu Black Hawka. To miejsce przeznaczone jest dla dowódcy załogi.
14.08.2021
KGP