PAN
Minister Spraw Wewnętrznych
i Administracji
Panie Ministrze chciałabym, zwrócić uwagę na niecodzienne zdarzenie jakie miało miejsce w Opolu na Placu Teatralnym w dniu 26 sierpnia tego roku w godzinach popołudniowych. U mojej sąsiadki w bloku obok, w mieszkaniu na ósmym piętrze na zewnętrzny parapet okienny, weszło jej dziecko, chyba jeszcze nie ma roczku. Młody Policjant, z tego co zdążyłam się dowiedzieć, prawdopodobnie z Oławy będący u mojej sąsiadki, który stał na balkonie zauważył całą sytuację tak jak i ja. Zareagował bardzo szybko i profesjonalnie, chyba cudem dziecko uniknęło śmierci.
Wstydzę się do tego przyznać ale ta sytuacja mnie sparaliżowała i do dnia dzisiejszego mam ją przed oczami. Nie wiedziałam co mam zrobić, a ten policjant krzyczał do tego dziecka prostymi słowami "nu nu nu wracaj szybko do domu". Później krzyczał do dziewczyny na dole, aby szybko powiadomiła przez domofon właścicielkę mieszkania lub jej sąsiadów z ósmego pietra o tym, iż dziecko stoi na zewnętrznym parapecie. Po krótkim czasie ktoś zdjął dziecko z parapetu. Policjant ten zadzwonił chyba jeszcze po Policję od nas z Opola, bo bardzo szybko przyjechali. Przepraszam za swoje zachowanie ale w żaden sposób nie wiedziałam jak temu dziecku pomóc. Nie będę podawała imienia i nazwiska swojego bo to nie jest powód do dumy, że nie wiedziałam jak zareagować.
Cieszę się, że mamy w Polsce takich POLICJANTÓW jak ten młody człowiek. Gratuluję Panu Ministrowi takich podwładnych.
Jeżeli chcesz podziękować policjantom napisz.