Policyjny śmigłowiec nigdy nie pilnował meczów jakiegokolwiek ugrupowania politycznego – sprostowanie do artykułu z „Super Expressu” (8.05.2010)
Nie mecz polityków PO, a akcja poszukiwawcza 10-letniej dziewczynki w okolicach Wołomina była przyczyną użycia policyjnego śmigłowca, którego zdjęcie zmieszczono w „Super Exspressie”.
Dziś w „Super Expressie” (8.05.2010) opublikowano artykuł „Policyjny śmigłowiec pilnuje meczów Platformy”, w którym niezgodnie z prawdą poinformowano czytelników jakoby miejsce rozgrywania meczów piłkarskich przez polityków Platformy Obywatelskiej było ochraniane przez policyjny śmigłowiec.
Lotnisko na warszawskim Bemowie jest miejscem stacjonowania sześciu policyjnych śmigłowców. W bazie pracuje czterdziestu czterech policjantów, w tym dwudziestu dwóch pilotów, którzy realizują ściśle policyjne zadania.
Tylko w kwietniu śmigłowce tej jednostki uczestniczyły w trzydziestu jeden operacjach policyjnych. Część lotów to obowiązkowy trening pilotów. Dla przykładu tylko w czasie jednej kwietniowej operacji szkoleniowej policyjny śmigłowiec piętnaście razy startował i lądował.
Podany nam przez dziennikarza czas wykonania zdjęcia śmigłowca pokrywa się z rozpoczęciem przez policyjny helikopter akcji poszukiwawczej 10-letniej dziewczynki, która zaginęła w okolicach Wołomina. Operacja ta była prowadzona do trzeciej nad ranem.
Nigdy do tej pory policyjne helikoptery nie zabezpieczały jakiegokolwiek meczu organizowanego przez jakiekolwiek ugrupowanie polityczne.
młodszy inspektor dr Mariusz Sokołowski
Rzecznik Prasowy
Komendanta Głównego Policji