Policjanci gasili pożar i uratowali zwierzęta
Policjanci z tyskiej komendy interweniowali podczas pożaru na ulicy Jedności w Tychach. Stróże prawa z płonącej klatki ze zwierzętami uratowali króliki i psa. Z pewnością zapobiegli też zagrożeniu dla mieszkańców stojącego obok domu.
Mundurowi znaleźli się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Podczas patrolu dostrzegli łunę ognia, która bardzo szybko się rozprzestrzeniała. Policjanci wezwali strażaków i poinformowali o zdarzeniu dyżurnego, po czym bez wahania ruszyli na pomoc. Okazało się, że pali się drewniana klatka ze zwierzętami, a ogień bardzo szybko się rozprzestrzenia. Mundurowi musieli działać szybko, gdyż oprócz tego, że w klatkach były zwierzęta, to jedynie metr od ściany ognia stał dom.
Policjanci szybko zbudzili śpiących mieszkańców, którzy nie mieli pojęcia o pożarze. Właściciel włączył wodę i udostępnił wąż ogrodowy, którym jeden z policjantów gasił ogień. Drugi funkcjonariusz wlewał wiadra wody ze studni, po to, żeby ogień się nie rozprzestrzeniał. Policjanci z płonącej pułapki uratowali owczarka niemieckiego oraz dwa króliki. Przybyła na miejsce straż pożarna dogasiła ogień.
Przyczyną pożaru mógł być wysypany za domem popiół z pieca. Właściciel szczerze dziękował funkcjonariuszom za tak szybką reakcję i odratowanie zwierząt. Tak się złożyło, że interweniujący policjanci są miłośnikami zwierząt i sami na co dzień pracują z psami, jako przewodnicy psów patrolowo-tropiących w tyskiej komendzie.
(KWP w Katowicach / ms)