Ukradła „yorka”, odpowie za to przed sądem
Dobre rozpoznanie terenowe i osobiste zaangażowanie patrolowców z Posterunku Policji w Andrespolu pozwoliło odzyskać wartego 4 tyś. złotych rasowego Yorkshire Terriera. Pupil powrócił do rąk zatroskanej właścicielki, zaś 41-letnia kobieta usłyszała zarzut kradzieży, za co grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
Do kradzieży psa doszło w godzinach porannych 21 listopada 2017 roku na terenie prywatnej posesji w gminie Nowosolna. Właścicielka czworonoga jeszcze tego samego dnia złożyła zawiadomienie w miejscowym posterunku policji. Wartość rasowego yorkshire teriera wyceniła na 4.000zł. Funkcjonariusze od razu rozpoczęli działania zmierzające do wykrycia sprawcy kradzieży i odzyskania yorka. Mundurowi wspólnie z zatroskaną właścicielką czworonoga przejrzeli nagrania z kamer monitoringu zainstalowanych w rejonie kradzieży. Między innymi na jego podstawie, jako sprawcę wytypowano jedną z mieszkanek sąsiedniej miejscowości. Zaledwie dwie godziny od zgłoszenia, funkcjonariusze z Posterunku Policji w Andrespolu zapukali do drzwi 41-letniej mieszkanki gminy Nowosolna. Kobieta nie kryła zdziwienia wizytą stróżów prawa. Dobrowolnie oddała przywłaszczonego czworonoga, którego policjanci przekazali prawowitej właścicielce. Funkcjonariusze przedstawili 41-latce zarzut kradzieży. Za takie przestępstwo grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Łodzi / kp)