Telefony, które uratowały życie
Postawą godną naśladowania wykazali się wczoraj mieszkańcy gm. Modliborzyce. Najpierw policjantów zaalarmował mężczyzna, że obawia się o życie leżącego na drodze przechodnia. Policjanci przewieźli 43-latka do wytrzeźwienia. Z kolei telefonująca kobieta poinformowała, że leżący na ulicy mężczyzna potrzebuje pomocy. 65-latek został przekazany pod opiekę żonie.
Pierwszą informację otrzymaliśmy po godz. 19.00 od mieszkańca gm. Modliborzyce. Zaniepokojony mężczyzna poinformował dyżurnego, że na drodze leży mężczyzna. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci. Mundurowi na miejscu zastali mężczyznę. Jak się okazało to 43-letni mieszkaniec gminy Modliborzyce. Policjanci przewieźli 43-latka do wytrzeźwienia.
Kolejny telefon odebrał dyżurny przed godz. 22.00. Ze zgłoszenia pochodzącego od kobiety wynikało, że zauważyła na ulicy leżącego mężczyznę. Jak twierdziła zgłaszająca, potrzebował on pomocy. Na miejsce pojechali policjanci. Jak się okazało, mężczyzna to 65-letni mieszkaniec gminy Modliborzyce. 65-latek został przewieziony do domu i przekazany pod opiekę żonie.
Tego typu postawy są godne naśladowania. Pokazują, że los drugiego człowieka nie jest obojętny. Zwróćmy uwagę na osoby bezdomne, samotne, bezradne czy nietrzeźwe. Informujmy o każdej zauważonej osobie leżącej lub siedzącej na ziemi, ławkach, przystankach, bądź przebywającej w altankach ogrodowych, czy pomieszczeniach opuszczonych i nieogrzewanych, która mogłaby być narażona na wyziębienie. Informujmy Policję za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu. Wystarczy jeden telefon, aby uratować komuś życie.
(KWP w Lublinie / mg)