Pędził na porodówkę. Zamiast mandatu dostał eskortę
„Pomagamy i chronimy” - to hasło przyświeca policjantom każdego dnia. Oprócz reagowania na wszelkie przejawy łamania prawa oraz dbania o ład i porządek publiczny, funkcjonariusze niosą również pomoc w różnych, często trudnych sytuacjach. Wczoraj policjantka z przasnyskiej drogówki wspólnie z funkcjonariuszem Żandarmerii Wojskowej eskortowali samochód, w którym jechała rodząca kobieta. Dzięki pomocy stróżów prawa, którzy wykazali się dużą empatią w tej niecodziennej sytuacji, rodzice w ostatniej chwili dotarli do szpitala, a ich dziecko przyszło na świat w bezpiecznych warunkach.
W środę, 14 lutego około godziny 9.00 w Bartnikach policjantka przasnyskiej drogówki pełniąca służbę z funkcjonariuszem z Żandarmerii Wojskowej zatrzymała do kontroli drogowej audi A4, którego kierujący 33-letni mieszkaniec powiatu przasnyskiego jechał z prędkością 126 km/h w obszarze zabudowanym. Po chwili okazało się, że przyczyną pośpiechu były skurcze porodowe jego małżonki będącej w zaawansowanej ciąży. W samochodzie znajdowała się kobieta, która wymagała pilnej pomocy medycznej. Z uwagi na stan wyższej konieczności funkcjonariusze odstąpili od czynności związanych z popełnionym przez kierującego wykroczeniem.
Mundurowi w uzgodnieniu z oficerem dyżurnym KPP w Przasnyszu natychmiast podjęli decyzję o pilotażu samochodu do szpitala, aby zapewnić przyszłym rodzicom szybki i bezpieczny transport. Funkcjonariusze wytłumaczyli kierowcy, jak ma się zachowywać podczas jazdy za nimi, po czym włączyli sygnały i eskortowali auto z rodzącą kobietą do szpitala.
Dzięki pomocy mundurowych kobieta szybko trafiła pod opiekę lekarzy, gdzie otrzymała fachową pomoc. Po kilku minutach na świat przyszedł zdrowy chłopiec.
Rodzicom i ich synkowi życzymy dużo zdrowia oraz wielu wspaniałych, a przede wszystkim bezpiecznych podróży.
(KWP zs. w Radomiu / kc)