Sześć czworonogów ubiegało się o pracę w Policji
Sześć owczarków niemieckich zdawało egzamin kwalifikacyjny do pracy w podkarpackiej Policji. Niestety, żaden z nich nie sprostał wymaganiom. Niepowodzenie choćby w jednej z prób oznaczało dyskwalifikację.
Kilka psów wraz z opiekunami przyjechało z okolic Rzeszowa, ale były też czworonogi z Sanoka czy Dynowa. Wszystkie stawiły się wczoraj na obiektach Oddziału Prewencji Policji w Zaczerniu koło Rzeszowa. Swoisty casting, w zimowej scenerii rozpoczął się przed południem. Każdy z kandydatów do policyjnej służby musiał bezbłędnie przejść wszystkie etapy egzaminu.
Na początek psy musiały się wykazać umiejętnością aportowania - pies powinien przynosić rzuconą rzecz. Podczas tej próby policjanci sprawdzali też reakcję czworonogów na strzały. Przewodnicy oceniali też agresję psa - idealny kandydat powinien zaatakować pozoranta, który wymachuje przy nim kijem i bronić swojego opiekuna. Psy przeszły te same próby na zewnątrz i
w pomieszczeniach. Policjanci sprawdzali ich reakcję na strzały. To też ważny wymóg stawiany czworonożnym kandydatom do Policji - nie mogą bać się huku. Psi sprawdzian uważnie obserwował komisarz Tadeusz Szurlej z Wydziału Prewencji KWP w Rzeszowie. Niestety, żaden z psów nie podołał wszystkim próbom. Niektóre wyeliminował huk wystrzałów, inne okazały się
zbyt łagodne.
W podkarpackiej Policji służy obecnie czterdzieści psów, szkolonych w różnych kategoriach - patrolowo-tropiących, do wyszukiwania zapachów materiałów wybuchowych i narkotyków. Na co dzień pracują z nimi policjanci - przewodnicy. Pełnią służbę patrolową, używają psów do tropienia śladów ludzkich na miejscach różnych zdarzeń, biorą udział w zabezpieczaniu imprez masowych czy spotkaniach z dziećmi.
(KWP w Rzeszowie / mw)
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 6.74 MB)