Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

25-latek z ENA wpadł w Antwerpii

Data publikacji 05.02.2013

25-letni Damian L. miał na swoim koncie bójkę z użyciem broni, rozbój, groźby karalne oraz jazdę samochodem pod wpływem narkotyków. Aby uniknąć odpowiedzialności uciekł z kraju. Namierzyli go w Belgii policjanci z Komendy Głównej Policji. Dzięki współpracy z belgijskimi funkcjonariuszami mężczyzna został zatrzymany i niebawem zostanie sprowadzony do Polski.

Damian L. zniknął z kraju w 2009 roku. Zniknął, bo obawiał się kary jaka groziła mu za liczne przestępstwa jakich się dopuścił. 25-latek miał na swoim koncie udział w bójce z użyciem broni, rozbój, stosowanie gróźb karalnych i jazdę samochodem pod wpływem narkotyków. Prowadzący poszukiwania funkcjonariusze z Trzebini ustalili, że mężczyzna najprawdopodobniej opuścił granice naszego kraju i zaszył się gdzieś na zachodzie Europy. Polskie organy ścigania wystawiły za nim Europejski Nakaz Aresztowania, a funkcjonariusze z Trzebini zwrócili się o pomoc w sprawie do kolegów z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób BK KGP.

Poszukiwacze z głównej sprawdzali wiele możliwych scenariuszy ukrywania się Damiana L. W końcu, dzięki pracy operacyjnej, ustalili, że 25-latek przebywa w Belgii w Antwerpii wśród rodaków tam pracujących. Jednakże dokładne określenie jego miejsca pobytu było trudniejsze, bowiem mężczyzna zmieniał miejsca zamieszkania i starał się nie zwracać na siebie uwagi. Jednak po pewnym czasie policjanci z KGP dokładnie go rozpracowali – ustalili gdzie przebywa, jakim samochodem się porusza, z kim się spotyka, czy numer telefonu z którego korzysta. Wtedy Damian L. był już na „widelcu”. Została jedynie kwestia jego zatrzymania.

Dzięki pośrednictwu Biura Współpracy Międzynarodowej Policji KGP poszukiwacze przesłali do Belgii komplet dokumentów dotyczących Damiana L. Belgowie uderzyli z samego rana, kiedy 25-latek się tego nie spodziewał i kiedy nie miał żadnej szansy na jakąkolwiek ucieczkę. Od razu został przewieziony do aresztu, w którym czeka na ekstradycje do Polski.

kj

Powrót na górę strony